Rywalizacja w grupie E Mistrzostw Europy 2020 ma szczególne znaczenie dla kibiców reprezentacji Polski. Zmierzą się w niej cztery drużyny: Hiszpania, Szwecja, Polska oraz Słowacja, a dwie lub trzy (przy korzystnym bilansie) z nich uzyskają awans do dalszej fazy turnieju. Kto jest faworytem do zajęcia pierwszego miejsca, a kto może okazać się czarnym koniem rozgrywek?
Grupa E
Sześć meczów fazy grupowej zostanie rozegranych w dwóch europejskich miastach: hiszpańskiej Sewilli i rosyjskim Petersburgu. Mecz otwarcia odbędzie się 14 czerwca 2021 roku na petersburskim Stadionie Kriestowskij. Zmierzą się w nim reprezentacja Polski oraz Słowacji. Trzy godziny później, w Sewilli, pierwszą kolejkę grupy E zakończy mecz pomiędzy Hiszpanią a Szwecją. Kolejne mecze w grupie zaplanowane są na 18, 19 oraz 23 czerwca. W optymalnym położeniu znajduje się reprezentacja Hiszpanii – wszystkie trzy mecze faworyci grupy rozegrają na andaluzyjskim stadionie Estadia La Cartuja. Polaków, Szwedów oraz Słowaków czekają dalekie podróże lotnicze pomiędzy Petersburgiem, a Sewillą. Na hiszpańskim obiekcie zasiądzie nawet 16 tysięcy kibiców (ok. 30% maksymalnej pojemności), a na stadionie w Sankt Petersburgu ponad 33 tysiące (ok. 50% wszystkich dostępnych miejsc).
Hiszpania
Mistrzowie Świata z 2010 roku są faworytami nie tylko do wygrania grupy E, ale także i całych Mistrzostw Europy. Selekcjoner drużyny La Roja, Luis Enrique, nie ogłosił jeszcze ostatecznej kadry powołanych zawodników. Zrobi to 27 maja, na zapowiedzianej już konferencji prasowej, w centrum treningowym Ciudad del Futbol. W kadrze znajdzie się z pewnością kilku czołowych piłkarzy, będących w topowej formie: m.in. Marcon Llorente z Athletico Madryt, Ferran Torres grający w Manchesterze City, czy Thiago będący pomocnikiem Liverpoolu. Pod znakiem zapytania stoi wyjazd na Euro legendy Hiszpanii, kontuzjowanego Sergio Ramosa. Hiszpanie pozostają faworytami bukmacherów do zajęcia pierwszego miejsca w grupie E. Niemal każdy legalny bukmacher jest niemal pewny ich awansu przez co kursy nie są przesadnie wysokie i wynoszą od 1,20 do 1,50. Na poprzednich Mistrzostwach Europy, rozgrywanych w 2016 roku, Hiszpanie zostali wyeliminowani w 1/8 finału. Przegrali wówczas z reprezentacją Włoch.
Szwecja
18 maja Janne Andersson ogłosił ostateczną kadrę Szwecji na zbliżające się Mistrzostwa Europy 2020. Wśród powołanych znalazł się 21-letni Dejan Kulusevski, uważany za przyszłą gwiazdę kadry. Oprócz gracza Juventusu, na szczególną uwagę zasługuje Alexander Isak z Realu Sociedad, czy Victor Lindelöf broniący barw Manchesteru United. W kadrze Niebiesko-Żółtych nie brakuje także doświadczonych piłkarzy, takich jak Emil Forsberg (RB Lipsk), czy Viktor Claesson (FK Krasnodar). Szwedzi ostatnich europejskich mistrzostw nie zaliczą do udanych. W 2016 roku, z dorobkiem zaledwie jednego punktu, zakończyli zmagania na ostatnim miejscu w grupie. Bukmacherzy wyceniają szanse Szwecji na wygranie grupy na poziomie 7,00-8,00 za każdą postawioną złotówkę.
Polska
Jednym z zaskoczeń, w kontekście powołań na mistrzostwa, jest brak Kamila Grosickiego w ścisłej kadrze na Euro. Oprócz niego na ME 2020 nie pojedzie m.in. kontuzjowany Krzysztof Piątek i Arkadiusz Reca. Selekcjoner Biało-Czerwonych, Paulo Sousa, skorzysta za to z usług Jakuba Świerczoka, czy Tomasza Kędziory. Wśród powołań nie odnotowano ponadto większych niespodzianek. Najlepszy piłkarz świata, Robert Lewandowski, stanowi o sile polskiej reprezentacji. Oprócz niego „w gazie” jest Arkadiusz Milik (hat-trick w meczu francuskiej ligi, 16 maja 2021), czy Piotr Zieliński (trzy bramki w Napoli, w okresie od 8 do 16 maja). ME 2016 było niezwykle udaną imprezą, z punktu widzenia Polaków. Podopieczni Adama Nawałki osiągnęli historyczny sukces, odpadając dopiero w ćwierćfinale z Portugalią po nieudanej serii „jedenastek”. Bukmacherzy oceniają szanse Biało-Czerwonych podobnie, jak Szwedów. Widełki kursów obejmują najczęściej wartości od 7,00 do 7,50 za wygranie grupy E.
Słowacja
Kadra Słowacji określana jest jako ta, która dysponuje najmniejszym potencjałem piłkarskim. W zestawieniu naszych sąsiadów znajduje się kilku obecnych i byłych graczy PKO Ekstraklasy. Największą gwiazdą Sokoli jest środkowy obrońca Interu Mediolan, Milan Skriniar. Wśród powołanych znalazł się także Marek Hamsik (IFK Göteborg), Stanislav Lobotka (Napoli), czy Ondrej Duda (FC Koln). Zaskakująco dobrze Słowacy poradzili sobie na poprzednich mistrzostwach: zajęli oni trzecie miejsce w grupie (po zwycięstwie z Rosją, remisie z Anglią i porażce z Walią), a następnie, w 1/8 finału, zostali wyeliminowani przez reprezentację Niemiec (0:3). Aktualne kursy przygotowane przez firmy bukmacherskie jak STS czy Fortuna wskazują jasno: Słowacja jest murowanym kandydatem do zajęcia ostatniego, czwartego miejsca w grupie. Stawiając na to, że podopieczni Štefana Tarkoviča wygrają grupę, można zarobić dwudziestokrotność postawionej kwoty.
Petersburg – Sewilla – Petersburg. Taką drogę przebędą Polacy w ciągu dziewięciu dni, w których rozgrywane będą mecze grupy E. Czy Biało-Czerwoni zdołają postawić się Hiszpanom w słonecznej Sewilli, czy Szwedom, w wilgotnym i chłodnym Petersburgu? Na ostateczne rozstrzygnięcia musimy poczekać do 23 czerwca 2021 – wówczas rywalizacja grupowa przejdzie do historii.